02.02.2013 r. - 1150 wejść
Strzelcy w meczach oficjalnych:
Wojtowicz Grzesiek - 100
Bednarczyk Maciej - 56
Witek Radek - 55
Knap Robert - 53
Fiołek Darek - 44
Szmyd Sebastian - 37
Bąk Paweł - 30
Florek Adam - 24
Niemiec Marek - 20
Kozubal Wojtek - 20
Niezgodzki Wojtek - 6
Siekaniec Darek - 8
Zakielarz Tomek - 6
Sobolak Wojtek - 3
Knurek Kuba - 2
Wojtal Paweł - 2
Celejowski Krzysztof -1
Inne rozgrywki | ||||||||||||||||||||
|
dzisiaj: 40, wczoraj: 94
ogółem: 412 236
statystyki szczegółowe
HEROSI.PL 5 - 4 FC PRZYSIETNICA
Bramki:
2x - Knap Robert
1x - Wojtowicz Grzesiek
1x - Fiołek Darek
1x - Niezgodzki Wojtek
Bardzo ważne zwycięstwo odniosła dzisiaj drużyna Herosów. W starciu z ekipą Przysietnicy nasi zawodnicy po bardzo, bardzo ciężkim boju zdobyli kolejne trzy oczka. Znając wcześniejsze wyniki pozostałych ekip jasne było iż w przypadku straty punktów, w tabeli nie będziemy w stanie utrzymać czwartej lokaty. Na całe szczęście ten czarny scenariusz się nie sprawdził. Ale zacznijmy od samego początku.
Do meczu przystępujemy w optymalnym składzie. Zabrakło tylko chorego Tomka Zakielarza. Mecz rozpoczynamy w nowych strojach z nowymi nadziejami. Początek w naszym wykonaniu można powiedzieć bardzo dobry. Stwarzaliśmy sobie okazje niestety skuteczność po raz kolejny okazała się naszą piętą Achillesa. Mając okazje na objęcie prowadzenia nie udaje nam się tego dokonać. Kontra Przysietnicy i Rzepka trafia przy słupku. 1-0 dla przeciwników. Na szczęście nie załamujemy się tym i zaraz wyrównujemy. Po kombinacyjnej akcji Fiołek trafia z pięciu metrów. 1-1 i gra rozpoczyna się od nowa. Na nasze nieszczęście przeciwnicy trafiają po raz drugi, z chwile po kontrze wbijają trzecią bramkę. Załamka, dno totalne, porażka.
Powoli nadzieje na korzystny rezultat zaczynają pryskać, gra nam się coraz mniej układa, dużo chaosu. Gdy na zegarku do końca pierwszej odsłony pozostaje zaledwie pół minuty wychodzimy z kontrą, dogranie do Roberta i ten trafia do pustej bramki z pięciu metrów. Przysietnica zaczyna od środka i sędzia zarządza przerwę.
3-2 po pierwszej połówce. Szansę na korzystny rezultat powróciły. Patrzyliśmy na przeciwnika i widzieliśmy że są coraz bardziej zmęczeni. Wąska ławka na pewno nie pomagała.
Po wznowieniu meczu bardzo długo żadnej z ekip nie udało się zdobyć bramki. Dopiero po 3/4 meczu trafia i doprowadza do remisu Niezgodzki. Radość w naszej ekipie tym bardziej że już po chwili trafiamy po raz kolejny. Po raz kolejny trafia Robert i wychodzimy na jednobramkowe prowadzenie. Niestety nie cieszymy się nim długo. Daleki wyrzut golkipera Przysietnicy w nasze pole karne tam przeciwnik stracą piłkę głowa która ląduje w naszej siatce.
Do końca spotkania coraz bliżej, na całe szczęście to my zadajemy ostateczne trafienie. W sytuacji 2 na 1 z bramkarzem znalazł się Niezgodzki z Wojtowiczem. Dogranie tego pierwszego i ten drugi pakuje piłki do bramki. 5-4 i sędzia kończy to spotkanie. Trudne, nerwowe ale zwycięskie.